Rosja ostrzega Stany Zjednoczone i ich sojuszników, którzy dostarczają rakiety dalekiego zasięgu na Ukrainę. Kreml zagroził przejęciem kolejnych ziem tego kraju, jeśli Zachód nie przestanie wspierać Ukraińców.
W poniedziałek rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział podczas konferencji prasowej, że jeśli kraje pomagające Ukrainie, takie jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, zapewnią jej zdolności rakietowe dalekiego zasięgu, Rosja w ramach odwetu przejmie jeszcze większe terytorium – podał Reuters.
– Im większy zasięg systemów, które są dostarczane, tym bardziej odsuniemy nazistów z tej linii, z której mogą pochodzić zagrożenia dla rosyjskojęzycznych i Federacji Rosyjskiej – powiedział Ławrow.
W zeszłym tygodniu prezydent Joe Biden zapowiedział, że USA będą dostarczać Ukrainie „bardziej zaawansowane systemy rakietowe i amunicję”. Według Associated Press, nowe systemy wyrzutni rakiet z USA i Wielkiej Brytanii mogą być wykorzystywane do trafiania w cele oddalone o ponad 50 mil.
W niedzielę w podobnym tonie wypowiadał się prezydent Rosji Władimir Putin. – Kreml wyciągnie odpowiednie wnioski i użyje naszych środków strajkowych, których ma pod dostatkiem, aby uderzyć w obiekty, których jeszcze nie uderzyliśmy – groził.
Newsweek/Jędrzej Stachura
Jakóbik: Musimy pogodzić się z tym, że idzie kryzys energetyczny
