Najważniejsze informacje dla biznesu

Niemcy są za utrzymaniem dostaw gazu przez Ukrainę mimo Nord Stream 2

– Niemcy są zainteresowane tym, aby ukraiński system przesyłu gazu (GTS) był nadal wykorzystywany w celu realizacji potrzeb państw w Europie – przekazał w rozmowie z agencją Interfax Ukraina ambasador Niemiec na Ukrainie Ernst Reichel. Jako przykład wymienił jedynie Europę Południowo-Wschodnią.

– Niemiecki rząd ma pełną świadomość obaw Ukrainy związanych z projektem Nord Stream 2 oraz stojącym za nim kontekstem polityki zagranicznej. Rząd (w Berlinie – przyp. red.) będzie opowiadał się za dalszym wykorzystaniem ukraińskiego GTS na potrzebę zapewnienia dostaw gazu państwom członkowskich Unii Europejskiej, np. państw Europy Południowo-Wschodniej – powiedział Reichel.

Zdaniem dyplomaty w przypadku realizacji, projekt Nord Stream 2 powinien być w pełni zgodny z wymogami prawa unijnego. – Jeżeli zainteresowane spółki ostatecznie zdecydują się na realizację Nord Stream 2, to powinien on realizować przepisy prawa unijnego odnoszące się do tego typu projektów – stwierdził rozmówca agencji Interfax Ukraina.

Zdaniem Reichela jest za wcześnie aby podnosić kwestię udziału niemieckich spółek w zarządzaniu systemem przesyłu gazu nad Dnieprem. Kijów zabiega o prywatyzację spółki zarządzającej GTS z udziałem kapitału zachodniego i wykluczeniem udziału Gazpromu.

– Według mojej opinii to pytanie jest stawiane zbyt wcześnie. Nie doszło jeszcze do podziału Naftogazu (zgodnie z przepisami trzeciego pakietu energetycznego – przyp. red.). Nie są jeszcze jasne zasady, na których firmy z UE mogłyby być udziałowcem jednej ze spółek wydzielonych z Uktransgazu. Również wiele pracy wymaga kwestia klimatu ekonomicznego i inwestycyjnego np. w odniesieniu do reformy wymiaru sprawiedliwości oraz walki z korupcją – powiedział dyplomata.

Odnosząc się do realizacji Nord Stream 2 kanclerz Angela Merkel stwierdziła, iż jednym z warunków udzielenia poparcia projektu przez Berlin jest utrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę. Merkel nie sprecyzowała jednak na jakim poziomie miałby on zostać utrzymany.

Kijów wielokrotnie podkreślał, że budowa gazociągu Nord Stream 2 wpłynie negatywnie nie tylko na Ukrainę ale również na Europę, w tym dla państw Europy Środkowo-Wschodniej. Odpowiedzialny za projekt rosyjski Gazprom zapowiedział, że chce do 2020 roku stopniowo ograniczyć przesył przez terytorium ukraińskie, narażając tym samym Ukrainę oraz inne państwa tranzytowe np. Słowację na utratę setek milionów euro z tytułu opłat tranzytowych.

Gaz z Ukrainy dociera do Europy Zachodniej, Środkowej i Południowej. Nie jest wykluczone, że po realizacji dwóch sztandarowych projektów infrastrukturalnych Gazpromu, a więc wspomnianego Nord Stream 2 oraz Turkish Stream (z Rosji do Turcji) dostawy przez Ukrainę będą trafiały tylko poprzez Gazociąg Transbałkański do krajów w południowo-wschodniej części kontynentu, o której wspomniał niemiecki ambasador.

Interfax Ukraina/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński

+ posts

– Niemcy są zainteresowane tym, aby ukraiński system przesyłu gazu (GTS) był nadal wykorzystywany w celu realizacji potrzeb państw w Europie – przekazał w rozmowie z agencją Interfax Ukraina ambasador Niemiec na Ukrainie Ernst Reichel. Jako przykład wymienił jedynie Europę Południowo-Wschodnią.

– Niemiecki rząd ma pełną świadomość obaw Ukrainy związanych z projektem Nord Stream 2 oraz stojącym za nim kontekstem polityki zagranicznej. Rząd (w Berlinie – przyp. red.) będzie opowiadał się za dalszym wykorzystaniem ukraińskiego GTS na potrzebę zapewnienia dostaw gazu państwom członkowskich Unii Europejskiej, np. państw Europy Południowo-Wschodniej – powiedział Reichel.

Zdaniem dyplomaty w przypadku realizacji, projekt Nord Stream 2 powinien być w pełni zgodny z wymogami prawa unijnego. – Jeżeli zainteresowane spółki ostatecznie zdecydują się na realizację Nord Stream 2, to powinien on realizować przepisy prawa unijnego odnoszące się do tego typu projektów – stwierdził rozmówca agencji Interfax Ukraina.

Zdaniem Reichela jest za wcześnie aby podnosić kwestię udziału niemieckich spółek w zarządzaniu systemem przesyłu gazu nad Dnieprem. Kijów zabiega o prywatyzację spółki zarządzającej GTS z udziałem kapitału zachodniego i wykluczeniem udziału Gazpromu.

– Według mojej opinii to pytanie jest stawiane zbyt wcześnie. Nie doszło jeszcze do podziału Naftogazu (zgodnie z przepisami trzeciego pakietu energetycznego – przyp. red.). Nie są jeszcze jasne zasady, na których firmy z UE mogłyby być udziałowcem jednej ze spółek wydzielonych z Uktransgazu. Również wiele pracy wymaga kwestia klimatu ekonomicznego i inwestycyjnego np. w odniesieniu do reformy wymiaru sprawiedliwości oraz walki z korupcją – powiedział dyplomata.

Odnosząc się do realizacji Nord Stream 2 kanclerz Angela Merkel stwierdziła, iż jednym z warunków udzielenia poparcia projektu przez Berlin jest utrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę. Merkel nie sprecyzowała jednak na jakim poziomie miałby on zostać utrzymany.

Kijów wielokrotnie podkreślał, że budowa gazociągu Nord Stream 2 wpłynie negatywnie nie tylko na Ukrainę ale również na Europę, w tym dla państw Europy Środkowo-Wschodniej. Odpowiedzialny za projekt rosyjski Gazprom zapowiedział, że chce do 2020 roku stopniowo ograniczyć przesył przez terytorium ukraińskie, narażając tym samym Ukrainę oraz inne państwa tranzytowe np. Słowację na utratę setek milionów euro z tytułu opłat tranzytowych.

Gaz z Ukrainy dociera do Europy Zachodniej, Środkowej i Południowej. Nie jest wykluczone, że po realizacji dwóch sztandarowych projektów infrastrukturalnych Gazpromu, a więc wspomnianego Nord Stream 2 oraz Turkish Stream (z Rosji do Turcji) dostawy przez Ukrainę będą trafiały tylko poprzez Gazociąg Transbałkański do krajów w południowo-wschodniej części kontynentu, o której wspomniał niemiecki ambasador.

Interfax Ukraina/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński

+ posts

Najnowsze artykuły