Najważniejsze informacje dla biznesu

Naimski: Kontrakt jamalski po negocjacjach Pawlaka do dziś sprawia problemy

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zareagował na tezę byłego wicepremiera oraz ministra gospodarki Waldemara Pawlaka o tym, że zmiana kontraktu jamalskiego wskutek wygranej PGNiG w arbitrażu pogorszyła warunki dostaw gazu z Rosji do Polski. Naimski uważa, że owa umowa sprawia problemy po zmianach na które zgodził się były minister.

– Człowiek ten, który negocjował i podpisywał umowy gazowe w latach 2009-2010, nie powinien już nigdy zabierać głosu, ani brać udziału w układaniu relacji między Polską a Federacją Rosyjską – powiedział Naimski w rozmowie z Gazetą Polską. – Podpisane przez Waldemara Pawlaka porozumienia (jesienią 2010 r.) skutkowały realnymi, wymiernymi stratami finansowymi dla PGNiG-u i dla Polski, a także dzisiaj skutkują nieustającymi problemami w zarządzaniu polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego, spółką Europol Gaz – dodał.

Kontrakt jamalski to umowa polityczna Polska-Rosja z 1994 roku, która uwzględnia także umowę PGNiG-Gazprom na dostawę od około 8 do około 10 mld m sześc. gazu z Rosji rocznie. W okresie renegocjacji jego warunków w 2010 roku minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zgłosił do Komisji Europejskiej zastrzeżenia, a ta zasugerowała zmianę warunków na korzyść Polski, po tym jak wicepremier Pawlak wynegocjował dostawy do 2037 roku na wolumen większy od polskich potrzeb. Sprawa została zbadana przez Najwyższą Izbę Kontroli, która wykazała szereg nieprawidłowości przy negocjacjach wskutek których Polska ma między innymi ograniczone przychody z przesyłu gazu rosyjskiego przez jej terytorium oraz udziały Gazpromu w spółce zarządzającej polskim odcinkiem Gazociągu Jamalskiego, czyli Europol Gaz. Ustalenia NIK nie pociągnęły dotąd za sobą zarzutów prokuratorskich.

Opracował Wojciech Jakóbik

+ posts

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zareagował na tezę byłego wicepremiera oraz ministra gospodarki Waldemara Pawlaka o tym, że zmiana kontraktu jamalskiego wskutek wygranej PGNiG w arbitrażu pogorszyła warunki dostaw gazu z Rosji do Polski. Naimski uważa, że owa umowa sprawia problemy po zmianach na które zgodził się były minister.

– Człowiek ten, który negocjował i podpisywał umowy gazowe w latach 2009-2010, nie powinien już nigdy zabierać głosu, ani brać udziału w układaniu relacji między Polską a Federacją Rosyjską – powiedział Naimski w rozmowie z Gazetą Polską. – Podpisane przez Waldemara Pawlaka porozumienia (jesienią 2010 r.) skutkowały realnymi, wymiernymi stratami finansowymi dla PGNiG-u i dla Polski, a także dzisiaj skutkują nieustającymi problemami w zarządzaniu polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego, spółką Europol Gaz – dodał.

Kontrakt jamalski to umowa polityczna Polska-Rosja z 1994 roku, która uwzględnia także umowę PGNiG-Gazprom na dostawę od około 8 do około 10 mld m sześc. gazu z Rosji rocznie. W okresie renegocjacji jego warunków w 2010 roku minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zgłosił do Komisji Europejskiej zastrzeżenia, a ta zasugerowała zmianę warunków na korzyść Polski, po tym jak wicepremier Pawlak wynegocjował dostawy do 2037 roku na wolumen większy od polskich potrzeb. Sprawa została zbadana przez Najwyższą Izbę Kontroli, która wykazała szereg nieprawidłowości przy negocjacjach wskutek których Polska ma między innymi ograniczone przychody z przesyłu gazu rosyjskiego przez jej terytorium oraz udziały Gazpromu w spółce zarządzającej polskim odcinkiem Gazociągu Jamalskiego, czyli Europol Gaz. Ustalenia NIK nie pociągnęły dotąd za sobą zarzutów prokuratorskich.

Opracował Wojciech Jakóbik

+ posts

Najnowsze artykuły

Rosną zapasy gazu w Europie

Nocne ataki ukraińskich dronów

W USA znów drożeje ropa