Start-up z czteroletnim stażem z USA wsparty przez wielkich inwestorów zbudował tanią baterię, która może posłużyć jako magazyn energii potrzebny do stabilizowania Odnawialnych Źródeł Energii. Wykorzystał do tego jeden z najbardziej dostępnych surowców na Ziemi, czyli żelaza.
Spółka Form Energy stworzyła tani magazyn energii wykorzystujący żelazo, który może być opłacalny ekonomicznie i dostępny na rynku już w 2025 roku. Firma na razie nie zdradza szczegółów. Pozyskała 200 mln finansowania między innymi z udziałem ArcelorMittal, firmy znanej w Polsce z Nowej Huty, ale także Breakthrough Energy Ventures, funduszu klimatycznego wspieranego przez Billa Gatesa oraz Amazon.
Wiadomo tylko, że produkt Form Energy to bateria bazująca na żelazie, którą można wielokrotnie ładować, a energia zgromadzona wewnątrz niej pozwala na zapewnienie 100 godzin pracy. Jej koszt ma być konkurencyjny w stosunku do konwencjonalnych elektrowni jądrowych i niższy dziesięć razy od technologii baterii litowo-jonowych. Fakt, że żelazo jest łatwo dostępne usuwa ryzyko oraz koszty związane z pozyskaniem surowca, który w przypadku innych technologii bateryjnych bywa trudno dostępny.
To odkrycie może mieć przełomowe znaczenie dla dalszego rozwoju energetyki odnawialnej, która ze względu na nieregularną pracę wymaga zabezpieczenia w postaci źródeł konwencjonalnych albo magazynów energii. Opłacalne i łatwo dostępne magazyny są swoistym „świętym Graalem” energetyki pozwalającym poradzić sobie z tym wyzwaniem.
Wall Street Journal/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Polska strategia wodorowa i wyścig po Święty Graal energetyki
