Najważniejsze informacje dla biznesu

Dziś odbędzie się szczyt o powrocie do porozumienia naftowego

Dziś rusza spotkanie OPEC+ o powrocie do porozumienia naftowego. Kolejne deklaracje cięć wydobycia ropy podnoszą cenę baryłki.

Algieria sugeruje, że spotkanie może się skończyć cięciami sięgającymi 10 mln baryłek dziennie w krajach OPEC+. Rosja zasugerowała gotowość do ograniczenia wydobycia o około 1,6 mln baryłek dziennie. Regulator sektora naftowego w USA, Ryan Seatton stojący na czele Texas Railways Commission, zadeklarował, że nie weźmie udziału w szczycie OPEC+ zaplanowanym na godzinę 16.00 czasu polskiego 9 kwietnia, ale gdyby miał się na nim pojawić, to sugerowałby, że rynek potrzebuje cięć w wysokości co najmniej 20 mln baryłek dziennie. Sekretarz energii USA Dan Brouillette weźmie udział w spotkaniu G20 poświęconym kryzysowi cen ropy dzień później. Amerykanie nie zadeklarowali dotąd gotowości do cięć, choć przyznają, że w ich sektorze może nastąpić automatyczne ograniczenie wydobycia w odpowiedzi na spadek cen ropy o 4 mln baryłek dziennie. Pojawiają się niepotwierdzone informacje Investing.com o tym, że USA mogłyby „ręcznie” ograniczyć wydobycie o 1,2 mln baryłek dziennie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uznał, że cięcia automatyczne nie mogą być traktowane jak dobrowolne ograniczenie wydobycia.

Poziom wydobycia może być liczony od pierwszego kwartału 2020 roku, w którym Arabia Saudyjska osiągnęła rekordowy wynik produkcji w wysokości 9,7 mln baryłek dziennie (wzrost o 2,5 mln baryłek. Wydobycie rosyjskie wyniosło wtedy około 11,29 mln baryłek i było stabilne. Stany Zjednoczone produkowały wówczas 13 mln baryłek. Według TASS rozważana jest redukcja wydobycia ropy o 10 mln baryłek dziennie do końca roku, ale wciąż nie doszło do oficjalnego podziału obciążeń między poszczególne kraje OPEC+. Kartel naftowy OPEC szacuje, że brak porozumienia oznaczałby nadwyżkę podaży ropy na rynku o 14,7 mln baryłek dziennie, która spowodowałaby zapełnienie wszystkich dostępnych magazynów surowca na świecie do końca drugiego kwartału 2020 roku.

Bloomberg ustalił, że na spotkaniu o powrocie do porozumienia naftowego pojawią się Argentyna, Brazylia, Norwegia, Kolumbia, Egipt, Indonezja oraz Trynidad i Tobago.

Porozumienie naftowe zakończyło się z końcem marca i spowodowało wzrost podaży ropy oraz spadek jej wartości na giełdach z około 55 do 30 dolarów za baryłkę. Obecnie ropa drożeje ze względu na oczekiwanie porozumienia na szczycie OPEC+. Ropa Brent kosztuje ponad 33 dolary, WTI – 25 dolarów. Obie notowały 8 kwietnia znaczy wzrost wartości ze względu na kolejne deklarację cięć składane przez państwa OPEC+.

Reuters/Interfax/TASS/Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Rynek poradzi sobie bez porozumienia naftowego, ale petrostates niekoniecznie (ANALIZA)

+ posts

Dziś rusza spotkanie OPEC+ o powrocie do porozumienia naftowego. Kolejne deklaracje cięć wydobycia ropy podnoszą cenę baryłki.

Algieria sugeruje, że spotkanie może się skończyć cięciami sięgającymi 10 mln baryłek dziennie w krajach OPEC+. Rosja zasugerowała gotowość do ograniczenia wydobycia o około 1,6 mln baryłek dziennie. Regulator sektora naftowego w USA, Ryan Seatton stojący na czele Texas Railways Commission, zadeklarował, że nie weźmie udziału w szczycie OPEC+ zaplanowanym na godzinę 16.00 czasu polskiego 9 kwietnia, ale gdyby miał się na nim pojawić, to sugerowałby, że rynek potrzebuje cięć w wysokości co najmniej 20 mln baryłek dziennie. Sekretarz energii USA Dan Brouillette weźmie udział w spotkaniu G20 poświęconym kryzysowi cen ropy dzień później. Amerykanie nie zadeklarowali dotąd gotowości do cięć, choć przyznają, że w ich sektorze może nastąpić automatyczne ograniczenie wydobycia w odpowiedzi na spadek cen ropy o 4 mln baryłek dziennie. Pojawiają się niepotwierdzone informacje Investing.com o tym, że USA mogłyby „ręcznie” ograniczyć wydobycie o 1,2 mln baryłek dziennie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uznał, że cięcia automatyczne nie mogą być traktowane jak dobrowolne ograniczenie wydobycia.

Poziom wydobycia może być liczony od pierwszego kwartału 2020 roku, w którym Arabia Saudyjska osiągnęła rekordowy wynik produkcji w wysokości 9,7 mln baryłek dziennie (wzrost o 2,5 mln baryłek. Wydobycie rosyjskie wyniosło wtedy około 11,29 mln baryłek i było stabilne. Stany Zjednoczone produkowały wówczas 13 mln baryłek. Według TASS rozważana jest redukcja wydobycia ropy o 10 mln baryłek dziennie do końca roku, ale wciąż nie doszło do oficjalnego podziału obciążeń między poszczególne kraje OPEC+. Kartel naftowy OPEC szacuje, że brak porozumienia oznaczałby nadwyżkę podaży ropy na rynku o 14,7 mln baryłek dziennie, która spowodowałaby zapełnienie wszystkich dostępnych magazynów surowca na świecie do końca drugiego kwartału 2020 roku.

Bloomberg ustalił, że na spotkaniu o powrocie do porozumienia naftowego pojawią się Argentyna, Brazylia, Norwegia, Kolumbia, Egipt, Indonezja oraz Trynidad i Tobago.

Porozumienie naftowe zakończyło się z końcem marca i spowodowało wzrost podaży ropy oraz spadek jej wartości na giełdach z około 55 do 30 dolarów za baryłkę. Obecnie ropa drożeje ze względu na oczekiwanie porozumienia na szczycie OPEC+. Ropa Brent kosztuje ponad 33 dolary, WTI – 25 dolarów. Obie notowały 8 kwietnia znaczy wzrost wartości ze względu na kolejne deklarację cięć składane przez państwa OPEC+.

Reuters/Interfax/TASS/Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Rynek poradzi sobie bez porozumienia naftowego, ale petrostates niekoniecznie (ANALIZA)

+ posts

Najnowsze artykuły