Najważniejsze informacje dla biznesu

Blef South Stream zaczyna działać

(Blic/AFP/Reuters/Ria Novosti/Teresa Wójcik/RBC/Interfax/Wojciech Jakóbik)

Rezygnacja z South Stream przez Rosjan uznana przez analityków BiznesAlert.pl za blef zaczyna spełniać swoje zadanie. Europejczycy wysyłają sygnały do Rosjan, świadczące o tym, że zależy im na tym projekcie. Jest to grunt pod powrót Gazpromu do pierwotnej koncepcji.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel poparła wczoraj wniosek Bułgarii w sprawie przeprowadzenia nowych negocjacji z Rosją o projekcie South Stream, który oficjalnie Moskwa niedawno wstrzymała.  Merkel oświadczyła, po zakończeniu w Berlinie rozmów z premierem Bułgarii Bojko Borisowem, że należy przeanalizować wszystkie prawne kwestie związane z tą rurą i jej budową, a następnie wnioski z tych analiz wykorzystać dla uzyskania postępu w rozmowach z Rosją. Kanclerz dodała, że liczne konkretne umowy i porozumienia z Rosją już są podpisane, a dla obu stron jest ważne, aby pozostać solidnymi partnerami. Premier Bułgarii wyraził przekonanie, że wszystkie problemy zostaną rozwiązane. Powiedział też: „Uważamy, że partnerstwo rosyjsko-bułgarskie musi być zgodnie z prawem kontynuowane, w przeciwnym razie złamalibyśmy umowę, podpisaną w 2006 r. z Rosją, a nie Unią Europejską”.

Przy tej okazji kanclerz Merkel zaznaczyła, że nie przewiduje aby w tym tygodniu przywódcy UE przyjęli nowe sankcje wobec Rosji. Chociaż Gazprom oficjalnie porzucił projekt South Stream mający kosztować w sumie ponad 50 mld dolarów to nie rezygnuje ze swojego planu inwestycyjnego zatwierdzonego przed ogłoszeniem decyzji. Plan na 2015 rok zakłada inwestycje na poziomie 839,24 mld rubli (około 14,8 mld dolarów). Szkic budżetu ma zostać ostatecznie przedyskutowany 23 grudnia. Wtedy też mogą zapaść decyzje o ewentualnych cięciach inwestycji takich jak South Stream, które są zagrożone zachodnimi sankcjami.

Website | + posts

(Blic/AFP/Reuters/Ria Novosti/Teresa Wójcik/RBC/Interfax/Wojciech Jakóbik)

Rezygnacja z South Stream przez Rosjan uznana przez analityków BiznesAlert.pl za blef zaczyna spełniać swoje zadanie. Europejczycy wysyłają sygnały do Rosjan, świadczące o tym, że zależy im na tym projekcie. Jest to grunt pod powrót Gazpromu do pierwotnej koncepcji.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel poparła wczoraj wniosek Bułgarii w sprawie przeprowadzenia nowych negocjacji z Rosją o projekcie South Stream, który oficjalnie Moskwa niedawno wstrzymała.  Merkel oświadczyła, po zakończeniu w Berlinie rozmów z premierem Bułgarii Bojko Borisowem, że należy przeanalizować wszystkie prawne kwestie związane z tą rurą i jej budową, a następnie wnioski z tych analiz wykorzystać dla uzyskania postępu w rozmowach z Rosją. Kanclerz dodała, że liczne konkretne umowy i porozumienia z Rosją już są podpisane, a dla obu stron jest ważne, aby pozostać solidnymi partnerami. Premier Bułgarii wyraził przekonanie, że wszystkie problemy zostaną rozwiązane. Powiedział też: „Uważamy, że partnerstwo rosyjsko-bułgarskie musi być zgodnie z prawem kontynuowane, w przeciwnym razie złamalibyśmy umowę, podpisaną w 2006 r. z Rosją, a nie Unią Europejską”.

Przy tej okazji kanclerz Merkel zaznaczyła, że nie przewiduje aby w tym tygodniu przywódcy UE przyjęli nowe sankcje wobec Rosji. Chociaż Gazprom oficjalnie porzucił projekt South Stream mający kosztować w sumie ponad 50 mld dolarów to nie rezygnuje ze swojego planu inwestycyjnego zatwierdzonego przed ogłoszeniem decyzji. Plan na 2015 rok zakłada inwestycje na poziomie 839,24 mld rubli (około 14,8 mld dolarów). Szkic budżetu ma zostać ostatecznie przedyskutowany 23 grudnia. Wtedy też mogą zapaść decyzje o ewentualnych cięciach inwestycji takich jak South Stream, które są zagrożone zachodnimi sankcjami.

Website | + posts

Najnowsze artykuły