Operator projektu Nord Stream 2, spółka Nord Stream 2 AG, poinformowała o „gwałtownym spadku ciśnienia” w nitce A gazociągu biegnącego pod Morzem Bałtyckim. Fakt wycieku potwierdził duński urząd morski.
Operator sterowni Nord Stream 2 odkrył w nocy fakt gwałtownego spadku ciśnienia w jednej z dwóch nitek gazociągu Nord Stream 2. O fakcie zostały powiadomione służby przybrzeżne Niemiec, Danii, Szwecji, Finlandii i Rosji. Według komunikatu spółki trwa śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny tego stanu rzeczy.
Duńczycy potwierdzili zaistnienie faktu wycieku gazu na obszarze wód wyłącznej strefy ekonomicznej Danii w okolicy Bornholmu. Duński urząd wydał ostrzeżenie nawigacyjne i ustalił strefę wykluczenia wokół miejsca awarii o promieniu 5 mil morskich.
Według cytowanego przez niemiecką agencję prasową dpa przedstawiciela Nord Stream 2 AG Ulricha Lisseka, prawdopodobnie gdzieś pojawiła się dziura wzdłuż rurociągu. W normalnych warunkach ciśnienie wewnątrz gazociągu wynosi 105 barów, teraz na odcinku niemieckim wynosi tylko siedem barów. Przedstawiciel operatora stwierdził, że ustalenie przyczyn awarii komplikuje reżim sankcji i brak personelu w terenie.
Do wycieku doszło na pd-zach od wyspy Bornholm, tuż przed wejściem NS2 w wody terytorialne Dani.
Co ważne, według NS2AG, o awarii poinformowano służby 🇩🇪🇩🇰🇸🇪🇫🇮 i 🇷🇺. Nie brakuje wam jakiegoś Państwa, które z racji geografii powinno być tym zainteresowane? pic.twitter.com/igV6aVvnLI
— Mariusz Marszałkowski (@MJMarszalkowski) September 26, 2022
Gazociąg Nord Stream 2 jest nagazowany i gotowy do uruchomienia od listopada 2021 roku.
Mariusz Marszałkowski