W ramach starań o wystawę światową EXPO 2030 Arabia Saudyjska zapłaciła za podróż niemieckiego szefa departamentu w ministerstwie gospodarki wraz z udziałem w tradycyjnym tańcu szabli znanym dobrze na Półwyspie Arabskim.
Urzędnik udał się tam jako przewodniczący komitetu „Bureau International des Expositions” (BIE). BIE jest współodpowiedzialne za wybór lokalizacji światowych wystaw „Expo”. Arabia Saudyjska ubiega się o organizację Expo 2030 – opisuje niemiecka gazeta Die Welt. – Do tej podróży należało także spotkanie z kontrowersyjnym księciem Mohammedem Bin Salmanem.
Poseł Stefan Rouenhoff z opozycyjnej CDU, który zasiada w Komisji Gospodarczej Bundestagu, zaznaczył, że pojawia się w tym kontekście wrażenie stronniczości, tym bardziej, że urzędnik wspomniany w gazecie nader pozytywnie wypowiadał się o Arabii Saudyjskiej po powrocie z ufundowanej podróży. Federalne ministerstwo gospodarki, które jest kierowane przez partię Zielonych, powtarza, że przepisy BIE przewidują, że koszty podróży ponosi państwo kandydujące.
– Zasady BIE mają zastosowanie do każdego państwa członkowskiego. Niemcy są członkiem BIE – cytuje Die Welt.
Następca tronu w Arabii Saudyjskiej Bin Salman jest oskarżony między innymi o zlecenie zabójstwa dysydenckiego dziennikarza Jamala Kashoggiego w ambasadzie Arabii w Turcji w 2018 roku. Zabójstwo było szczególnie okrutne, bo ciało ofiary zostało podzielone na części i wyniesione w reklamówkach z budynku ambasady. Mimo to Saudyjczycy są jednym z głównych dostawców ropy i paliw spoza Rosji.
Die Welt / Aleksandra Fedorska
