Najważniejsze informacje dla biznesu

Arabia pomogła Rosji z ropą, a ta ją wykiwała. Tarcie rośnie

Arabia Saudyjska dołączyła się dobrowolnie do cięć wydobycia wprowadzonych przez Rosjan ze względu na sankcje zachodnie. Teraz jednak okazuje się, że Rosjanie nie cięli, mając więcej ropy do walki o klienta…z Saudyjczykami. Temat padnie na rychłym szczycie OPEC+.

Wall Street Journal donosi, że iskrzy między Arabią Saudyjską i Rosją. Rosjanie zostali zmuszeni skurczeniem rynku zbytu na Zachodzie przez sankcje wprowadzone za inwazję na Ukrainie do zmniejszenia wydobycia ropy. Kurczące się rynki zbytu i niewystarczające moce magazynowe zmuszają ich do takiej redukcji o około 500 tysięcy baryłek dziennie, a przynajmniej tak deklarował Kreml wiosną 2023 roku.

W odpowiedzi Arabia Saudyjska stojąca na czele OPEC wyszła z inicjatywą unilateralnych cięć o 500 mln baryłek dziennie od maja, kiedy miały wejść w życie cięcia rosyjskie. Przekonała też strony porozumienia naftowego OPEC+, do którego należy ona, pozostałe kraje OPEC oraz dwunastu producentów spoza kartelu, w tym Rosja, do dodatkowych cięć, które razem z rosyjskimi dały spadek wydobycia o 1,6 mln baryłek dziennie. Ten plan krótkoterminowo podniósł ceny ropy o prawie 10 dolarów ponad 80 za baryłkę Brent.

Z tym, że okazuje się, iż Rosjanie nie tną wydobycia ropy i widać to w danych. Rosja zmniejszyła wydobycie o 300 tysięcy baryłek dziennie według danych OPEC z 10 do 9,7 mln baryłek dziennie w marcu miesiąc do miesiąca. Oznacza to, że strony porozumienia naftowego OPEC+ o koordynacji wydobycia ropy nie współpracują. WSJ donosi, że Saudyjczycy wezwali Rosjan do zrealizowania obietnic cięć. Większa podaż z Rosji zagrozi pozycji Arabii na rynkach światowych, jak było w czasie wojny cenowej z czasów sprzed układu OPEC+.

Źródła WSJ przekonują, że napięcia w relacjach Arabii i Rosji rosną przed szczytem OPEC+ zaplanowanym na czwartego czerwca. Saudyjczycy zasugerowali, że są możliwe dalsze cięcia, a Rosjanie przekonują, że nie ma do nich podstaw. To kolejny rozdźwięk, który doprowadził do spadku ceny baryłki Brent poniżej 80 dolarów. Ropa tej mieszanki kosztowała około 76 dolarów o godz. 17.00 czasu polskiego 29 maja 2023 roku.

Wall Street Journal / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Arabia pomaga Rosji w OPEC+ uderzyć w Zachód i Polskę (ANALIZA)

+ posts

Arabia Saudyjska dołączyła się dobrowolnie do cięć wydobycia wprowadzonych przez Rosjan ze względu na sankcje zachodnie. Teraz jednak okazuje się, że Rosjanie nie cięli, mając więcej ropy do walki o klienta…z Saudyjczykami. Temat padnie na rychłym szczycie OPEC+.

Wall Street Journal donosi, że iskrzy między Arabią Saudyjską i Rosją. Rosjanie zostali zmuszeni skurczeniem rynku zbytu na Zachodzie przez sankcje wprowadzone za inwazję na Ukrainie do zmniejszenia wydobycia ropy. Kurczące się rynki zbytu i niewystarczające moce magazynowe zmuszają ich do takiej redukcji o około 500 tysięcy baryłek dziennie, a przynajmniej tak deklarował Kreml wiosną 2023 roku.

W odpowiedzi Arabia Saudyjska stojąca na czele OPEC wyszła z inicjatywą unilateralnych cięć o 500 mln baryłek dziennie od maja, kiedy miały wejść w życie cięcia rosyjskie. Przekonała też strony porozumienia naftowego OPEC+, do którego należy ona, pozostałe kraje OPEC oraz dwunastu producentów spoza kartelu, w tym Rosja, do dodatkowych cięć, które razem z rosyjskimi dały spadek wydobycia o 1,6 mln baryłek dziennie. Ten plan krótkoterminowo podniósł ceny ropy o prawie 10 dolarów ponad 80 za baryłkę Brent.

Z tym, że okazuje się, iż Rosjanie nie tną wydobycia ropy i widać to w danych. Rosja zmniejszyła wydobycie o 300 tysięcy baryłek dziennie według danych OPEC z 10 do 9,7 mln baryłek dziennie w marcu miesiąc do miesiąca. Oznacza to, że strony porozumienia naftowego OPEC+ o koordynacji wydobycia ropy nie współpracują. WSJ donosi, że Saudyjczycy wezwali Rosjan do zrealizowania obietnic cięć. Większa podaż z Rosji zagrozi pozycji Arabii na rynkach światowych, jak było w czasie wojny cenowej z czasów sprzed układu OPEC+.

Źródła WSJ przekonują, że napięcia w relacjach Arabii i Rosji rosną przed szczytem OPEC+ zaplanowanym na czwartego czerwca. Saudyjczycy zasugerowali, że są możliwe dalsze cięcia, a Rosjanie przekonują, że nie ma do nich podstaw. To kolejny rozdźwięk, który doprowadził do spadku ceny baryłki Brent poniżej 80 dolarów. Ropa tej mieszanki kosztowała około 76 dolarów o godz. 17.00 czasu polskiego 29 maja 2023 roku.

Wall Street Journal / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Arabia pomaga Rosji w OPEC+ uderzyć w Zachód i Polskę (ANALIZA)

+ posts

Najnowsze artykuły