Najważniejsze informacje dla biznesu

RAPORT: Ostatnie dni przed uruchomieniem Baltic Pipe

Lada dzień uruchomiony zostanie gazociąg Baltic Pipe – efekt lat pracy na poziomie politycznym, konstrukcyjnym i biznesowym. Ma on dać Polsce niezależność od dostaw gazu ze wschodu. W ostatnich tygodniach rozgorzała dyskusja, czy będzie on dostarczał wystarczająco dużo surowca. Jak więc będzie?

Nowe umowy

Na początku września ustaliliśmy, że PGNiG ma trzy nowe kontrakty na dostawy gazu przez gazociąg Baltic Pipe, w tym jedną z francuskim Totalem. – Uruchomienie gazociągu Baltic Pipe łączącego Polskę, przez Danię, ze złożami gazu na Norweskim Szelfie Kontynentalnym otworzy wkrótce nowy kierunek dostaw gazu do Polski. Wydobycie własne w Polsce i Norwegii oraz pozyskane w ostatnich tygodniach kontrakty na dostawy gazu gazociągiem Baltic Pipe, a także dostawy drogą morską w postaci LNG oraz zgromadzone zapasy magazynowe zapewniają PGNiG odpowiednią ilość gazu, aby zaspokoić zapotrzebowanie odbiorców na paliwo gazowe przez cały sezon grzewczy 2022/2023 – czytaliśmy w komunikacie PGNiG odpowiadającym na obawy o zapełnienie magazynów gazu w Polsce przed zimą. BiznesAlert.pl ustalił, że w ostatnich miesiącach PGNiG zawarł trzy kontrakty na dostawy gazu przez Baltic Pipe, w tym jeden z francuską firmą Total, o której potencjalnym zaangażowaniu pisaliśmy w przeszłości. W ostatnim czasie premier RP Mateusz Morawiecki odwiedził Francję, by rozmawiać z prezydentem Emmanuelem Macronem o współpracy energetycznej, w tym przy energetyce jądrowej. Pisaliśmy, że możliwość współpracy przy morskich farmach wiatrowych w Polsce może skusić potencjalnych partnerów przy dostawach gazu z Norwegii.

PGNiG ma nowe umowy na norweski gaz Baltic Pipe

Baltic Pipe nagazowany

Tydzień później Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu poinformował, że gazociąg Baltic Pipe został napełniony gazem i jest gotowy do uruchomienia. Informacja ta padła podczas konferencji „Bezpieczeństwo energetyczne filary i perspektywy rozwoju” w Rzeszowie. W ciągu ostatnich tygodni trwały ostatnie testy i proces nagazowywania magistrali. Uroczyste uruchomienie inwestycji zaplanowane jest na 27 września. Gazociąg Baltic Pipe jest magistralą przesyłową, która połączy Polskę z Norwegią. Gazociąg biegnie po dnie Morza Północnego, terytorium Danii i po dnie Morza Bałtyckiego. Inwestycja pozwoli na przesył do 10 mld m sześc. gazu rocznie. Ze względu na opóźnienie budowlane po stronie duńskiej, pełną przepustowość projektową gazociąg osiągnie od stycznia 2023 roku.

Prezes Gaz-Systemu: Baltic Pipe jest już nagazowany

Destrukcja popytu

Mniej więcej w tym samym czasie ministerstwo klimatu i środowiska zapewniło, że Polsce nie zabraknie gazu przez destrukcję popytu i Baltic Pipe, który ma zabezpieczone paliwo na dostawy 4,5 mld m sześc. rocznie w 2023 roku, a ma mieć go więcej dzięki kolejnym umowom w trakcie negocjacji. – Zapewnienie gazu na prognozowanym poziomie nie jest problemem. Za 60 procent zużycia gazu w Polsce odpowiada przemysł, a ze względu na obecną sytuację zużycie gazu będzie mniejsze – wskazała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w Radio Zet. Mówiła też o zapełnieniu przepustowości Baltic Pipe. – Kontrakty na przyszły rok podpisane są na 4,5 mld m sześc. a kolejne są negocjowane, są one zaawansowane i będą one podpisane. Część redukcji wprowadzanych przez przemysł będzie już stałych, dlatego też analizujemy prognozy zużycia gazu w Polsce – oceniła. Ministerstwo klimatu i środowiska prognozowało dotąd, że zużycie tego paliwa w naszym kraju spadnie o 17 procent w 2022 roku przez kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom oraz rekordowe ceny paliwa.

Destrukcja popytu i Baltic Pipe z nowymi umowami uchronią Polskę przed niedoborami gazu

Rząd o kontraktach

Z kolei jeszcze w tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że rozmowy o kolejnych umowach gazowych na dostawy gazu norweskiego przez Baltic Pipe toczą się nadal. Przedstawiciel rządu przekonywał, że nie było planu pełnej kontraktacji dostaw przez ten gazociąg w 2022 roku. – To jest tajemnica handlowa i nie chcę się wypowiadać w imieniu spółki – powiedział sekretarz stanu ministerstwa finansów Artur Soboń na antenie Polsat News. – Nikt nie mówił, że w roku 2022 będzie całość kontraktów – powiedział minister. – Okoliczności, kiedy jednego dnia cena gazu za megawatogodzinę może się różnić o 100 euro nie skłaniają do racjonalnego negocjowania kontraktów. Dzisiaj strona, która sprzedaje ma gigantyczną przewagę, więc czynimy to zgodnie z zapotrzebowaniem – dodał Artur Soboń. – Cały czas są nowe kontrakty o których rozmawiamy. Te rozmowy się toczą. Jesteśmy w sytuacji, w której nie tylko Polska chce pozyskać gaz. To sytuacja spowodowana agresją Rosji na Ukrainie, zakręceniem kurka z gazem. Mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną – zapewnił minister w Polsat News.

Rząd nie planuje pełnej kontraktacji Baltic Pipe w 2022 roku

Stanowisko PGNiG

Z kolei nie dalej jak wczoraj PGNiG poinformowało, że wykorzysta przepustowość gazociągu zaplanowaną na ten rok w 100 procentach. Zabezpieczone są również dostawy gazu na cały sezon grzewczy 2022/23. Dlatego  rozpowszechnianie informacji, że gazociąg Baltic Pipe będzie pusty należy traktować jako dezinformację, której celem jest wzbudzanie niepokojów i niepewności u opinii publicznej – czytamy w komunikacie spółki z ul. Kasprzaka w Warszawie. – Podkreślamy, że PGNiG w ostatnich tygodniach zabezpieczyło dodatkowe kontrakty na zakup gazu od firm działających na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, o czym informowaliśmy przy okazji konferencji wynikowej za I półrocze i II kw. 2022 roku. Dzięki temu Spółka posiada wolumeny gazu do gazociągu Baltic Pipe na poziomie, który gwarantuje, że wraz z pozostałymi źródłami pozyskania (wydobycie krajowe, dostawy LNG i zapasy magazynowe), będzie w stanie w pełni zaspokoić zapotrzebowanie swoich odbiorców w Polsce w nadchodzącym sezonie grzewczym – podaje PGNiG.

PGNiG: Baltic Pipe nie będzie stał pusty. To dezinformacja

Umowa z Equinorem

Również w piątek dowiedzieliśmy się, że PGNiG oraz Equinor zawarły umowy na sprzedaż gazu ziemnego wydobywanego na szelfie norweskim. Łączny wolumen podpisanych kontraktów to 2,4 mld m sześc. gazu rocznie przez 10 lat. – Equinor jest dla GK PGNiG strategicznym partnerem biznesowym, który wpisuje się w politykę dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Podpisane kontrakty na dostawy gazu, który będzie przesyłany gazociągiem Baltic Pipe, to istotne wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju – powiedziała Iwona Waksmundzka-Olejniczak, prezes PGNiG. – Cieszę się, że firma o takiej pozycji i renomie jak Equinor, z którą PGNiG dotychczas współpracowało w obszarze poszukiwań i wydobycia na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, będzie również dostawcą gazu do Polski. Wierzę, że to kolejny krok do dalszego rozwoju współpracy między naszymi firmami w przyszłości – dodała prezes Waksmundzka-Olejniczak. – Equinor jest dostawcą energii z wielu źródeł i kluczowym dostawcą gazu do Europy od 45 lat. Bardzo się cieszę, że dzięki umowom na dostawy gazu podpisanym z PGNiG możemy wzmocnić naszą pozycję również jako wiarygodnego partnera dla Polski. Equinor już kooperuje z polskimi firmami przy realizacji projektów morskich elektrowni wiatrowych oraz farm fotowoltaicznych. Z zadowoleniem oceniamy perspektywę dalszego wzmocnienia naszych relacji z Polską dzięki współpracy z PGNiG – powiedział Irene Rummelhoff, wiceprezes Equinor ds. marketingu, midstreamu i processingu.

PGNiG ma kontrakt z norweskim Equinorem na dostawy gazu przez Baltic Pipe

+ posts

Lada dzień uruchomiony zostanie gazociąg Baltic Pipe – efekt lat pracy na poziomie politycznym, konstrukcyjnym i biznesowym. Ma on dać Polsce niezależność od dostaw gazu ze wschodu. W ostatnich tygodniach rozgorzała dyskusja, czy będzie on dostarczał wystarczająco dużo surowca. Jak więc będzie?

Nowe umowy

Na początku września ustaliliśmy, że PGNiG ma trzy nowe kontrakty na dostawy gazu przez gazociąg Baltic Pipe, w tym jedną z francuskim Totalem. – Uruchomienie gazociągu Baltic Pipe łączącego Polskę, przez Danię, ze złożami gazu na Norweskim Szelfie Kontynentalnym otworzy wkrótce nowy kierunek dostaw gazu do Polski. Wydobycie własne w Polsce i Norwegii oraz pozyskane w ostatnich tygodniach kontrakty na dostawy gazu gazociągiem Baltic Pipe, a także dostawy drogą morską w postaci LNG oraz zgromadzone zapasy magazynowe zapewniają PGNiG odpowiednią ilość gazu, aby zaspokoić zapotrzebowanie odbiorców na paliwo gazowe przez cały sezon grzewczy 2022/2023 – czytaliśmy w komunikacie PGNiG odpowiadającym na obawy o zapełnienie magazynów gazu w Polsce przed zimą. BiznesAlert.pl ustalił, że w ostatnich miesiącach PGNiG zawarł trzy kontrakty na dostawy gazu przez Baltic Pipe, w tym jeden z francuską firmą Total, o której potencjalnym zaangażowaniu pisaliśmy w przeszłości. W ostatnim czasie premier RP Mateusz Morawiecki odwiedził Francję, by rozmawiać z prezydentem Emmanuelem Macronem o współpracy energetycznej, w tym przy energetyce jądrowej. Pisaliśmy, że możliwość współpracy przy morskich farmach wiatrowych w Polsce może skusić potencjalnych partnerów przy dostawach gazu z Norwegii.

PGNiG ma nowe umowy na norweski gaz Baltic Pipe

Baltic Pipe nagazowany

Tydzień później Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu poinformował, że gazociąg Baltic Pipe został napełniony gazem i jest gotowy do uruchomienia. Informacja ta padła podczas konferencji „Bezpieczeństwo energetyczne filary i perspektywy rozwoju” w Rzeszowie. W ciągu ostatnich tygodni trwały ostatnie testy i proces nagazowywania magistrali. Uroczyste uruchomienie inwestycji zaplanowane jest na 27 września. Gazociąg Baltic Pipe jest magistralą przesyłową, która połączy Polskę z Norwegią. Gazociąg biegnie po dnie Morza Północnego, terytorium Danii i po dnie Morza Bałtyckiego. Inwestycja pozwoli na przesył do 10 mld m sześc. gazu rocznie. Ze względu na opóźnienie budowlane po stronie duńskiej, pełną przepustowość projektową gazociąg osiągnie od stycznia 2023 roku.

Prezes Gaz-Systemu: Baltic Pipe jest już nagazowany

Destrukcja popytu

Mniej więcej w tym samym czasie ministerstwo klimatu i środowiska zapewniło, że Polsce nie zabraknie gazu przez destrukcję popytu i Baltic Pipe, który ma zabezpieczone paliwo na dostawy 4,5 mld m sześc. rocznie w 2023 roku, a ma mieć go więcej dzięki kolejnym umowom w trakcie negocjacji. – Zapewnienie gazu na prognozowanym poziomie nie jest problemem. Za 60 procent zużycia gazu w Polsce odpowiada przemysł, a ze względu na obecną sytuację zużycie gazu będzie mniejsze – wskazała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w Radio Zet. Mówiła też o zapełnieniu przepustowości Baltic Pipe. – Kontrakty na przyszły rok podpisane są na 4,5 mld m sześc. a kolejne są negocjowane, są one zaawansowane i będą one podpisane. Część redukcji wprowadzanych przez przemysł będzie już stałych, dlatego też analizujemy prognozy zużycia gazu w Polsce – oceniła. Ministerstwo klimatu i środowiska prognozowało dotąd, że zużycie tego paliwa w naszym kraju spadnie o 17 procent w 2022 roku przez kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom oraz rekordowe ceny paliwa.

Destrukcja popytu i Baltic Pipe z nowymi umowami uchronią Polskę przed niedoborami gazu

Rząd o kontraktach

Z kolei jeszcze w tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że rozmowy o kolejnych umowach gazowych na dostawy gazu norweskiego przez Baltic Pipe toczą się nadal. Przedstawiciel rządu przekonywał, że nie było planu pełnej kontraktacji dostaw przez ten gazociąg w 2022 roku. – To jest tajemnica handlowa i nie chcę się wypowiadać w imieniu spółki – powiedział sekretarz stanu ministerstwa finansów Artur Soboń na antenie Polsat News. – Nikt nie mówił, że w roku 2022 będzie całość kontraktów – powiedział minister. – Okoliczności, kiedy jednego dnia cena gazu za megawatogodzinę może się różnić o 100 euro nie skłaniają do racjonalnego negocjowania kontraktów. Dzisiaj strona, która sprzedaje ma gigantyczną przewagę, więc czynimy to zgodnie z zapotrzebowaniem – dodał Artur Soboń. – Cały czas są nowe kontrakty o których rozmawiamy. Te rozmowy się toczą. Jesteśmy w sytuacji, w której nie tylko Polska chce pozyskać gaz. To sytuacja spowodowana agresją Rosji na Ukrainie, zakręceniem kurka z gazem. Mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną – zapewnił minister w Polsat News.

Rząd nie planuje pełnej kontraktacji Baltic Pipe w 2022 roku

Stanowisko PGNiG

Z kolei nie dalej jak wczoraj PGNiG poinformowało, że wykorzysta przepustowość gazociągu zaplanowaną na ten rok w 100 procentach. Zabezpieczone są również dostawy gazu na cały sezon grzewczy 2022/23. Dlatego  rozpowszechnianie informacji, że gazociąg Baltic Pipe będzie pusty należy traktować jako dezinformację, której celem jest wzbudzanie niepokojów i niepewności u opinii publicznej – czytamy w komunikacie spółki z ul. Kasprzaka w Warszawie. – Podkreślamy, że PGNiG w ostatnich tygodniach zabezpieczyło dodatkowe kontrakty na zakup gazu od firm działających na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, o czym informowaliśmy przy okazji konferencji wynikowej za I półrocze i II kw. 2022 roku. Dzięki temu Spółka posiada wolumeny gazu do gazociągu Baltic Pipe na poziomie, który gwarantuje, że wraz z pozostałymi źródłami pozyskania (wydobycie krajowe, dostawy LNG i zapasy magazynowe), będzie w stanie w pełni zaspokoić zapotrzebowanie swoich odbiorców w Polsce w nadchodzącym sezonie grzewczym – podaje PGNiG.

PGNiG: Baltic Pipe nie będzie stał pusty. To dezinformacja

Umowa z Equinorem

Również w piątek dowiedzieliśmy się, że PGNiG oraz Equinor zawarły umowy na sprzedaż gazu ziemnego wydobywanego na szelfie norweskim. Łączny wolumen podpisanych kontraktów to 2,4 mld m sześc. gazu rocznie przez 10 lat. – Equinor jest dla GK PGNiG strategicznym partnerem biznesowym, który wpisuje się w politykę dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Podpisane kontrakty na dostawy gazu, który będzie przesyłany gazociągiem Baltic Pipe, to istotne wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju – powiedziała Iwona Waksmundzka-Olejniczak, prezes PGNiG. – Cieszę się, że firma o takiej pozycji i renomie jak Equinor, z którą PGNiG dotychczas współpracowało w obszarze poszukiwań i wydobycia na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, będzie również dostawcą gazu do Polski. Wierzę, że to kolejny krok do dalszego rozwoju współpracy między naszymi firmami w przyszłości – dodała prezes Waksmundzka-Olejniczak. – Equinor jest dostawcą energii z wielu źródeł i kluczowym dostawcą gazu do Europy od 45 lat. Bardzo się cieszę, że dzięki umowom na dostawy gazu podpisanym z PGNiG możemy wzmocnić naszą pozycję również jako wiarygodnego partnera dla Polski. Equinor już kooperuje z polskimi firmami przy realizacji projektów morskich elektrowni wiatrowych oraz farm fotowoltaicznych. Z zadowoleniem oceniamy perspektywę dalszego wzmocnienia naszych relacji z Polską dzięki współpracy z PGNiG – powiedział Irene Rummelhoff, wiceprezes Equinor ds. marketingu, midstreamu i processingu.

PGNiG ma kontrakt z norweskim Equinorem na dostawy gazu przez Baltic Pipe

+ posts

Najnowsze artykuły