Najważniejsze informacje dla biznesu

Politico: Nowy rząd w Niemczech może wesprzeć blokadę Nord Stream 2

Nowy rząd w Niemczech, bez Partii Socjaldemokratycznej (SPD) w składzie, może dać szansę na zablokowanie budowy kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2.

– Polska postrzega opuszczenie przez SPD rządu jako szansę na odciągnięcie Berlina od wsparcia projektu Nord Stream 2 – powiedziała w rozmowie z Playbook ekspertka portalu Politico Sara Stefani.

Przypomnijmy, że w głosowaniu z 24 października CDU/CSU kanclerz Angeli Merkel zdobyło 33 proc. głosów. Drugie miejsce zajęła kierowana przez Martina Schulza SPD z 20,5-procentowym poparciem. Żadna z partii nie uzyskała większości umożliwiającej jej samodzielne rządzenie. Przy czym SPD już zadeklarowała, że nie zamierza być częścią przyszłej koalicji rządowej.

Wątpliwości Komisji Europejskiej

W tej chwili na poziomie Rady Europejskiej trwa dyskusja dotycząca udzielenia Komisji Europejskiej mandatu do rozmów z Rosją na temat reżimu prawnego względem budowy Nord Stream 2. Zdaniem Brukseli cały gazociąg powinien podlegać prawu unijnemu, a zwłaszcza regulacjom zawartym w tzw. trzecim pakiecie energetycznym. W przypadku jego udzielenia realizacja kontrowersyjnego projektu może zostać opóźniona. Z kolei strona rosyjska uważa działania Unii za sabotowanie inwestycji i nie widzi potrzeby prowadzenia dodatkowych rozmów w tym zakresie.

Warto przypomnieć, że w czerwcu podczas posiedzenia Rady Europejskiej 13 ministrów energii z państw członkowskich Unii Europejskiej, w tym Polska, Dania, Szwecja, Rumunia, Włochy, Wielka Brytania, Litwa oraz Estonia. Jeżeli Niemcy zmieniłyby zdanie, wówczas to głosowanie miałoby kluczowe znaczenie dla zablokowania bądź uśmiercenia tego projektu.

Polska chce twardego mandatu

W sierpniu w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl wiceminister energii Michał Kurtyka określił Nord Stream 2 mianem „politycznego projektu”. Zapytany o stanowisko Polski w sprawie mandatu Komisji Europejskiej stwierdził, że „powinien być silny i odzwierciedlać trzeci pakiet energetyczny”. – Uważamy, że nie było potrzeby, by dyskutować o tym, czy podmorski gazociąg jest częścią trzeciego pakietu, czy nie. Ale skoro taka dyskusja się toczy, naszym zdaniem jedynym sposobem jest to, by była konstruktywna – mówił wówczas.

Politico/Piotr Stępiński

+ posts

a:0:{}

Nowy rząd w Niemczech, bez Partii Socjaldemokratycznej (SPD) w składzie, może dać szansę na zablokowanie budowy kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2.

– Polska postrzega opuszczenie przez SPD rządu jako szansę na odciągnięcie Berlina od wsparcia projektu Nord Stream 2 – powiedziała w rozmowie z Playbook ekspertka portalu Politico Sara Stefani.

Przypomnijmy, że w głosowaniu z 24 października CDU/CSU kanclerz Angeli Merkel zdobyło 33 proc. głosów. Drugie miejsce zajęła kierowana przez Martina Schulza SPD z 20,5-procentowym poparciem. Żadna z partii nie uzyskała większości umożliwiającej jej samodzielne rządzenie. Przy czym SPD już zadeklarowała, że nie zamierza być częścią przyszłej koalicji rządowej.

Wątpliwości Komisji Europejskiej

W tej chwili na poziomie Rady Europejskiej trwa dyskusja dotycząca udzielenia Komisji Europejskiej mandatu do rozmów z Rosją na temat reżimu prawnego względem budowy Nord Stream 2. Zdaniem Brukseli cały gazociąg powinien podlegać prawu unijnemu, a zwłaszcza regulacjom zawartym w tzw. trzecim pakiecie energetycznym. W przypadku jego udzielenia realizacja kontrowersyjnego projektu może zostać opóźniona. Z kolei strona rosyjska uważa działania Unii za sabotowanie inwestycji i nie widzi potrzeby prowadzenia dodatkowych rozmów w tym zakresie.

Warto przypomnieć, że w czerwcu podczas posiedzenia Rady Europejskiej 13 ministrów energii z państw członkowskich Unii Europejskiej, w tym Polska, Dania, Szwecja, Rumunia, Włochy, Wielka Brytania, Litwa oraz Estonia. Jeżeli Niemcy zmieniłyby zdanie, wówczas to głosowanie miałoby kluczowe znaczenie dla zablokowania bądź uśmiercenia tego projektu.

Polska chce twardego mandatu

W sierpniu w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl wiceminister energii Michał Kurtyka określił Nord Stream 2 mianem „politycznego projektu”. Zapytany o stanowisko Polski w sprawie mandatu Komisji Europejskiej stwierdził, że „powinien być silny i odzwierciedlać trzeci pakiet energetyczny”. – Uważamy, że nie było potrzeby, by dyskutować o tym, czy podmorski gazociąg jest częścią trzeciego pakietu, czy nie. Ale skoro taka dyskusja się toczy, naszym zdaniem jedynym sposobem jest to, by była konstruktywna – mówił wówczas.

Politico/Piotr Stępiński

+ posts

a:0:{}

Najnowsze artykuły